No więc stało się, założyłem bloga, nie wiem po co... pewnie po to, żeby się zabawić i dokształcić w pisaniu dłuższych tekstów. Na początek na pewno będą mierne ale liczą na wsparcie duchowe w tej kwestii ;] Naszło mnie chyba jakoś po rozmowie ze Szczurem, w której coś tam wspomniane było na temat właśnie blogów, poczytałem sobie jej wspominki na temat jakże udanego remontu no i masz...
Muszę jeszcze tego bloga ogarnąć. Chodzi mi tu o wszelkie opcje, dodatki, itd. , bo jest tego trochę a ja mam doświadczenie zerowe :P Tyle jeśli chodzi o wstęp :]
Zaczęły się ferie, a ja za cholerę nie mogę sobie znaleźć zajęcia w domu, więc siedzę przed komputerem i czytam na necie(który swoją drogą jakoś dziwnie działa ostatnimi czasy) co się tylko da, zaczynając od joemonstera, a kończąc na bashu i kretynie. Demotywatorów, komixów, itp. z zasady nie czytam bo to są czasopochłaniacze, nad którymi ciężko zapanować. Chwała rodzicom za to, że już drugi raz w moim (jakby nie było nie zbyt długim żywocie) wysyłają mnie na tydzień do Włoch cobym sobie na nartach pomykał trochę, bo porządnej zimy w Polsce nie uraczysz. Tak więc dnia 21 stycznia(tj. piątek) wyjeżdżam z Katowic, a wracam bodajże 30 stycznia. Tu znowu nie mogę zapomnieć o Szczurze i jej ofiarności w sprawie empeczy, którego chciała mi użyczyć. Niestety jednak na podróż muszę skombinować sobie coś innego, ew. telefon choć ten choć muzyczny(Nokia 5130), to przy słuchaniu z niego muzyki bateryja wytrzymuje co najwyżej 1 dzień, wiec to go trochę dyskwalifikuje jeżeli o to chodzi.
Kontynuując... Trochę cofając się w przeszłość o jakiś tydzień i pół mogę sobie przypomnieć jak to stawiałem pierwsze 'kroki' na snowboardzie i muszę ostrzec tych, który by chcieli też zacząć/spróbować(nie potrzebne skreślić), że po pierwsze coś na dupę jest konieczne takiego, żeby spełniało następujące warunki : nieprzemakalność oraz ochrona tego jakże ważnego fragmentu ludzkiego ciała. Po drugie kask! Bez tego elementu ubioru na początek może trochę poboleć(żeby tylko) głowa.
Jutro zapowiada się najlepszy dzień jeżeli chodzi o pierwszy tydzień ferii, bo wreszcie coś będę robił ciekawego, tym bardziej, że spędzę go w dużym stopniu z Elą :)
Tyle miałem do napisania jeżeli chodzi o ostanie wydarzenia i plany na najbliższą przyszłość. Następny nius pojawi się jak go napiszę, a napiszę go jak będę miał o czym napisać, a będę miał o czym napisać jak coś ciekawego się wydarzy. :)
Czytając tego swojego pierwszego niusa, widzę, że jest to chaotyczny zlepek różnych informacji zupełnie ze sobą nie powiązanych, bo kto to widział, żeby w tak krótkim tekście opisać tyle tematów. Ostrzegam, że pewnie właśnie tak to będzie wyglądać - zero spójności, chyba, że dojdę do wprawy jeszcze... Dopowiem tylko jeszcze, że spodziewałem się, że będzie dużo krótszy ;)
No, stary, powiem Ci, że mnie zaskoczyłeś i to pozytywnie. I w dodatku nie sądzę, żeby wpłynęły na to wzmianki a mnie xD Ale przez wiele blogów w moim troszkę dłuższym życiu przebrnęłam i nie wszystkie czytało się tak przyjemnie, jak Twój ;D Mi tam się podoba wielość tematów i płynność między nimi. A jeśli się martwisz, że nie będziesz miał o czym pisać, to zajrzyj na blog Siura i popatrz, jak ona pięknie tworzy o codzienności:D
OdpowiedzUsuńNo to powodzenia i oby Twoje archiwum dorównało mojemu ;D
Aha... teraz już wiem, dlaczego Chmura nigdy nie ma kaca. Bo zawsze zakłada kask i potem głowa nie boli!
OdpowiedzUsuńWitam w blogowej rzeczywistości, życzę powodzenia i wytrwałości w pisaniu, a przede wszystkim dziękuję za link :D Będę zaglądać ^^
Pff, też nigdy kaca nie mam :)
OdpowiedzUsuńtjaaaaaaaaa ;p
OdpowiedzUsuńI jes, mogę być już szczurem!
A właśnie, nie wiecie kto ta Marzena? :D:D
OdpowiedzUsuńhttp://kwejk.pl/15059/obrazki/1435__6144_6b3b_600.jpeg/?back=16&id=14
OdpowiedzUsuńAha... :P Rozumiem, że i Ty tak się czułeś :]
OdpowiedzUsuń